Deadline
Nie, dzisiaj nie odwiedzę cię,
Dzisiaj ważny dzień jest wiesz?!
Nie mogę przegrać.
Wiem, co to znaczy tęsknić wiem,
Lecz nie przychodź proszę jutro –
W pracy deadline
Czasem nocą jakaś łza – nieważne
Ponoć u nas wszystko gra.
Wiesz, że cię kocham, chyba wiesz….
Teraz muszę kończyć,
Jestem mocno już spóźniony.
Więc o nic już nie pytaj mnie,
Niby skąd mam wiedzieć?
Jestem tak zmęczony.
Nauczono przecież nas
Co liczy się,
Nieskończony wyścig trwa
Nie pytaj więc!
Kto to powiedział,
Że tak ma być?
Dokąd biegniemy?
Po co ten sprint?
Kto to powiedział,
Że tak ma być?
Co nas nakręca na wyścig
Po wielkie nic?!
Ewaluacja, standaryzacja, audyt, migracja,… kapitulacja.
Drzwi – dawno już nie pukał nikt,
Co się stało?
Czemu jestem tutaj sam?
Gdzie? Nie wiem kiedy, jak i gdzie
Odłożona miłość znów…
Stąd odeszła.
Nauczono przecież nas
Co liczy się,
Nieskończony wyścig trwa
Nie pytaj więc!
Kto to powiedział,
Że tak ma być?
Dokąd biegniemy?
Po co ten sprint?
Kto to powiedział,
Że tak ma być?
Co nas nakręca
Na wyścig po…
Wielkie nic?