Nadzieja

Nadzieja

 

Że płomyk ledwo się tlący blaskiem światłości rozbłyśnie,

A każda łza będzie otarta.

Że trzcina nadłamana, serce strzaskane cudownie w tobie rozkwitnie

I rozraduje się

Ten co pod gradem kamieni padł na kolana, widział niebo otwarte,

A kto na to patrzy może zobaczyć też

Jest nadzieja dla ciebie i dla mnie

Nadzieja, która nie może zawieść

Światłem w głęboką noc, sensem znaczonych klęską dni,

Na każdy bol, każdą schizę, odpowiedzią

Na uleczenie każdej z ran, na każdy czas

Przychodzi w łagodnym powiewie, nie domykaj drzwi

Jest nadzieja dla ciebie i dla mnie

Nadzieja, która nie może zawieść

Jest nadzieja dla ciebie i dla mnie

Nadzieja, która nie może zawieść

Nie może zawieść, ona nie może zawieść

Nie może zawieść, ona nie może zawieść

Nadzieja