To moja "kropka nad i" w historii, która przed laty stała się jedną z moich największych przygód historyczno-dziennikarskich i pewnie najważniejszą: odnaleziony ślad człowieka, który poszedł jako ochotnik do powstania i zginął, za wielkopolską niepodległość. A potem trop w trop za nim, by wydobyć go z ludzkiej niepamięci. Teraz znów powrócił – mosiński bohater zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego Piotr Mocek z Mosiny, w obrazie filmowym „Niech się Polska przyśni Tobie..."
To prosta historia, zatem proste, żołnierskie będzie moje słowo: młody krawiec z Mosiny w roku 1916 wcielony przymusowo do armii zaborcy, pierwsze 2 lata swojej dorosłości spędził w okopach frontowych, a z końcem wojny światowej wrócił na urlop do domu. Na kilka tylko dni, zaraz poszedł walczyć o Polskę na jego rodzinnej ziemi, jako ochotnik. I zginął, mając 21 lat. Pochowany jak bohater. "Ukryty" potem przed niemieckim okupantem. Przemilczany w czasie stalinowskim. Uhonorowany pośmiertnie po raz drugi dopiero w roku 1958 ulicą jego imienia, które później jednak zniknęło, z ulicznej tabliczki adresowej. Pozostało jedynie nazwisko, które... zagubiło się w czasie. W latach 90. nic nie mówiło już tutejszym mieszkańcom, zatem podejrzane zostało o komunistyczną przeszłość. Na szczęście w roku 2008 zostało uratowane – od zapomnienia. Na tabliczkę adresową i na grób poległego powstańca, powróciło jego imię...
Dlaczego ta prosta historia jest tak ważna? Z przymusowej służby w obcym wojsku na froncie I wojny światowej ten młody chłopak pisał: "kochani rodzice, tu jest bardzo ciężko...". Ale kiedy wrócił wreszcie do domu umęczony wojenną tułaczką nie zawahał się, by iść dalej na wojnę, tym razem z własnej woli, tym razem za swoją sprawę, a była nią Polska. Przypłacił to życiem. Jedynie z jego woli i z woli tysięcy innych Wielkopolan w roku 1918 i z ich ofiary, tutaj, na wielkopolskiej ziemi jest Polska. Nasza i naszych przodków Ojczyzna. Nie wolno nam o tym zapomnieć!

Blisko 20 lat temu w działaniach na rzecz przywrócenia lokalnej, społecznej pamięci o Piotrze Mocku wsparło mnie wiele osób, podejmując też własne inicjatywy dla tej idei. Nie inaczej było i teraz – działaliśmy razem!
Wzruszona jestem ogromnie pięknym, społecznym odzewem na to moje wspólne ze Stowarzyszenie SAMI SWOI Niepełnosprawni w Mosinie filmowe przedsięwzięcie. Jak 106 lat temu Piotr Mocek i inni, odpowiedzieli bez wahania na hasło „powstanie”! A więc ten film, to moja "kropka nad i" - dla utrwalenia przywróconej kiedyś pamięci o jednym człowieku, który dla Polski stracił młode życie - by pamięć o nim pozwoliła mu żyć wiecznie także i tu na ziemi, w naszym hołdzie i w podziękowaniu




O Piotrze Mocku były kiedyś moje publikacje w różnych periodykach. Był potem reportaż radiowy wspaniałej dziennikarki Barbara Malcher z moim współudziałem – o tej historii. Słowo, dźwięk i teraz obraz – tyle mogę osobiście zrobić dla utrwalenia o nim pamięci...
Kto nie obejrzał filmu na premierze w Mosinie, będzie miał wkrótce okazję. 11 stycznia odbędzie się jego projekcja na ziemi szubińskiej, na której ten bohater zginął. A po prezentacji w Szubinie, w Muzeum Ziemi Szubińskiej, udostępnimy go w całej, możliwej przestrzeni!
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wspierali kiedyś moją ideę i teraz tym, którzy wsparli ją dzisiaj: przede wszystkim Stowarzyszenie SAMI SWOI Niepełnosprawni w Mosinie i Bartnikowska Violetta za podjęcie się realizacji mojego projektu i po raz kolejny za zaufanie, Kamila Ewa Plumińska-Błoszyk – moja prawa ręko, druga półkulo, wpółreżyserko, współproducentko etc. – kolejna piękna, wspólna sprawa za nami!
Kamila Czechowska – serdecznie dziękuję za odzew i osobiste zaangażowanie – za piękną współpracę kiedyś i dziś, w imię powstańczej sprawy i tego bohatera, który już przed laty, jak powiedziałaś połączył – nasze miasta i nasze województwa
Przemysław Mieloch dzięki za osobowe wsparcie tej produkcji, ale też za wszystkie, wspólne, historyczne działania, także w sprawie Mocka, Marek Maras Wojciechowski – za piękną muzykę do filmu i głos lektora, Remigiusz Szuman za Twoją piosenkę i wszystkim wspaniałym odtwórcom ról: ułanom z Ochotniczego Reprezentacyjnego Oddziału Ułanów Miasta Poznania w Barwach 15 Pułku Ułanów Poznańskich i Towarzystwa Byłych Żołnierzy i Przyjaciół 15 Pułku Ułanów Poznańskich Ułani Poznańscy, księdzu Adamowi Prozorowskiemu i Andrzejowi Walterowi za zaangażowanie także merytoryczne, wspaniałym rekonstruktorom Stowarzyszenia Sami Swoi, szczególnie Marek Plumiński za główną rolę, Grupie Rekonstrukcji Historycznej 3 Bastion Grolman i Towarzystwo Historyczne w Kcyni, uczniom i nauczycielom Agnieszka Borkowska, Piotr Grzesiewski, no i też mojej rodzince, która się zaangażowała
, wszystkim instytucjom i towarzystwom za pomoc bez mrugnięcia okiem przy tej produkcji, a których pełna lista do przeczytania tutaj: https://www.facebook.com/share/p/15YyQFuLyU/ A za współpracę przy przygotowaniu mosińskiej premiery – Marcin Kentzer-Nowakowski, Andrzej Walter - za Wasze wystawy, znów i przede wszystkim Kamila Ewa Plumińska-Błoszyk, Magdalena Górna, Agnieszka Bereta i pracownicy Mosiński Ośrodek Kultury, a za obecność na premierze dziękuję też moim PRZYJACIOŁOM!





Premiera w Mosinie już się odbyła – 27 grudnia, w 106. rocznicę wybuchu zwycięskiego Powstania, które zakończy się 16 lutego rozejmem w Trewirze, 106 lat temu. Powstanie trwa – pamiętajmy!
Cześć i chwała bohaterom!



O Piotrze Mocku więcej tutaj: https://www.mosina.pl/.../piotr-mocek-bohater-powstania...
Reportaż radiowy z 2009 r.: http://www.radiomerkury.kei.pl/.../reportaz_powrot...